2020-04-03

Koronawirus a kontakty z dzieckiem i alimenty.

W tym trudnym dla wszystkich okresie do Kancelarii zgłaszają się klienci skarżący się na utrudniony kontakt z dziećmi przebywającymi u drugiego rodzica. Skala tego zjawiska skłoniła mnie do napisania niniejszego artykułu. Wpis ten koncentruje się na aktualnej sytuacji związanej z koronawirusem, ale tak naprawdę ma zastosowanie także do innych podobnych, równie wyjątkowych sytuacji o zasięgu ogólnokrajowym czy międzynarodowym.

Kontakty.

Najogólniej rzecz ujmując koronawirus nie zwalnia rodziców z przestrzegania ustalonych zasad kontaktów z dziećmi, nie wpływa na władzę rodzicielską, nie zawiesza konieczności płacenia alimentów itp. Wszystkie rozstrzygnięcia sądów w tym zakresie obowiązują.

W związku z ograniczeniami wprowadzonymi rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 24 marca 2020 r. oraz kolejnymi ograniczeniami wynikającymi z rozporządzenia Rady Ministrów z 31 marca 2020 r., niektóre orzeczone kontakty nie będą mogły się odbyć w sposób przewidziany w ugodzie bądź orzeczeniu (np. kontakty orzeczone w centrum handlowym, na placu zabaw, w kinie, w siedzibie organizacji pozarządowej – instytucje te są po prostu zamknięte).

Ponadto z uwagi na zagrożenie zakażeniem wielu rodziców będzie zapewne obawiało się kontaktów z drugim rodzicem (czy innym członkiem rodziny dziecka) i będzie odmawiało ich realizacji, nawet gdyby było to zgodne z prawem. Stanowić to może doskonałe pole do nadużyć. Dzieje się tak pomimo że prawo do kontaktów z dzieckiem jest prawem człowieka i prawem konstytucyjnie chronionym (art. 47 Konstytucji oraz art. 8 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka). Prawo rodzica do kontaktów z dziećmi nie podlega więc negocjacjom z drugim rodzicem – negocjować można co najwyżej warunki kontaktów z dziećmi, a nie istnienie samego prawa. Tymczasem za uniemożliwienie bądź utrudnianie kontaktów osobie naruszającej obowiązki wynikające z orzeczenia albo z ugody ws. przedmiocie kontaktów z dzieckiem grozi zapłata oznaczonej sumy pieniężnej. Sankcja ta może dotyczyć tak osoby zobowiązanej do realizacji kontaktów z dzieckiem, jak i osoby do tych kontaktów uprawnionej. Obie te osoby są bowiem związane obowiązkami wynikającymi z orzeczenia albo z ugody.

W przypadku utrudnionego kontaktu z dzieckiem najlepszym rozwiązaniem będzie wszczęcie postępowania o uregulowanie kontaktów i zawnioskowanie o udzielenie zabezpieczenia kontaktów. Pomimo panującej sytuacji sądy zasadniczo funkcjonują normalnie - przyjmują pisma i rejestrują nowe sprawy. Ograniczono jedynie rozpatrywanie rozpraw, aczkolwiek postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia wydawane jest co do zasady na posiedzeniu niejawnym, tym samym nie wymaga osobistego udziału stron. Rozstrzygnięcia w trybie zabezpieczenia zapadają bardzo szybko, co ułatwia elastyczne dostosowanie kontaktów do obecnej sytuacji.

Nie zapominajmy też, że na czas pandemii rodzice mogą umówić się na zamianę ustalonych zasad kontaktów na inne, alternatywne formy spędzania wspólnego czasu z dzieckiem. I tak na przykład zamiast osobistego spotkania dopuszczalna jest dłuższa rozmowa za pośrednictwem powszechnie dostępnych komunikatorów internetowych (np. WhatsApp czy Skype; większość z nich umożliwia prowadzenie wideorozmów) czy rozmowa telefoniczna. Rozwiązanie to ma jeden, aczkolwiek bardzo poważny minus – wymaga zgodnej współpracy rodziców, a z tym niestety bywa różnie. W braku dobrej woli obu stron konieczne będzie skorzystanie z przewidzianych prawem instrumentów przymuszających do umożliwienia wykonywania kontaktów z dzieckiem. Jeśli drugi rodzic wykorzystując aktualną sytuację uporczywie utrudnia nam kontaktów z dzieckiem, to warto zawczasu gromadzić odpowiednie dowody, by później wystąpić o zmianę kontaktów, zmianę miejsca przebywania dziecka, ograniczyć władzę rodzicielską czy podjąć inne przewidziane prawem kroki.

Alimenty.

Aktualnie panująca sytuacja odbija się nie tylko na przebiegu kontaktów z dziećmi, ale również na sytuacji finansowej rodziców. Dotyka to najmocniej rodziców zobowiązanych do płacenia alimentów. Nie zapominajmy, że alimenty przysługujące dzieciom mają odpowiadać stopie życiowej rodziców. Jeśli więc ta ulega obniżeniu (np. wskutek utraty pracy), to zobowiązany rodzic dysponuje odpowiednimi środkami prawnymi umożliwiającymi ochronę przez negatywnymi konsekwencjami obecnej sytuacji. Z drugiej strony potrzeby życiowe dzieci w czasie koronawirusa mogą także wzrosnąć. Oczywiście, nie można doprowadzić do tego, że dzieci zostaną pozbawione należnych im alimentów. Dobro dziecka jest nadrzędną i pierwszoplanową zasadą wszystkich regulacji. Jednocześnie trzeba podjąć starania, by nie doprowadzić rodziców zobowiązanych do alimentów, a bez własnej winy nagle pozbawionych możliwości pełnego pokrywania swych należności, do statusu dłużnika alimentacyjnego. Grozi to bowiem nawet odpowiedzialnością karną tych osób czy wpisaniem do rejestru dłużników, a więc ma bardzo daleko idące, niekorzystne konsekwencje. Pozew o odpowiednią zmianę wysokości alimentów razem z wnioskiem o zabezpieczenie może być naprawdę skutecznym środkiem obrony poszkodowanego panującą sytuacją rodzica i umożliwi zapewnienie dziecku środków na odpowiednim poziomie.

Każda jednak sytuacja musi być rozpatrywana osobno. Wszelkie próby wyciągania ogólnych zasad mających zastosowanie do każdego przypadku są z góry skazane na niepowodzenie.

 

Mateusz Fonfara

radca prawny

Autor jest specjalistą w zakresie prowadzenia rozwodów i spraw okołorozwodowych (władza rodzicielska, kontakty z dziećmi, podział majątku, alimenty). Swoją praktykę prowadzi w Warszawie oraz Kielcach.

Powrót